SNM

Zmiana siedziby SNM2023-10-29

więcej »

Wielkie podziękowania dla Pani Haliny2023-07-11

więcej »

Zmarł Zbigniew Ciechan2021-02-03

więcej »

zobacz wszystkie aktualności

Newsletter

Podaj nam swój e-mail, jeśli chcesz otrzymywać aktualności

Wychowanie Muzyczne » Czytelnia » Chopin i Mickiewicz – przedstawienie

Chopin i Mickiewicz – przedstawienie

Autor: Aleksandra Dudek

O tym, że Chopin był wielkim kompozytorem, a Mickiewicz wielkim poetą, uczniowie wiedzą. Bez większego zainteresowania przyjmują zatem serwowane im w podręcznikowej formie wiadomości o obu artystach, uodpornili się też na sentymentalne akademie szkolne przybliżające twórczość wielkich Polaków. A gdyby tak spróbować przybliżać to, co wielkie i poważne, w krótkiej i zabawnej formie? Zastanówmy się np. co by było gdyby...

 

 

Osoby:

– Adam Mickiewicz,

– Fryderyk Chopin.

 

Mickiewicz:

Wciąż na ziemię wracać muszę,

by poprawiać Tadeusza!

Ciągle słyszę, że za trudne!

Robi się to nudne…

 

Pisze, czyta:

 

„Zasapał Tadeusz, Telimena spotniała,

zgruchmaniła się wokół Aśćki pościel cała…”

 

Przerywa, namyśla się, energicznie przekreśla.

 

Nie! Tego młodzieży

pisać nie należy!

 

Wchodzi Chopin.

 

Chopin:

Drogi Panie,

koncert dla mnie,

Ty stąd sobie idź!

 

Wymownym gestem wskazuje drzwi.

 

Mickiewicz:

Monsieur Chopin

– się uspokój,

prawo mam tu być!

 

podsuwa Chopinowi fotel, ale ten nie siada; wskazując na siedzących widzów Mickiewicz mówi:

 

publiczność oczekuje nas...

 

 

Chopin:

A niby dlaczego?

 

Mickiewicz:

Publiczny, Kolego!

 

Chopin:

Powtórz jeszcze raz!

To koncert dla mas?

 

Mickiewicz:

Jakie znowu masy?

Elitarne klasy!

Być tu mają prawo,

bić artystom brawo,

koncert – pro publico

 

Chopin:

O mon Dieu!

Wszak Pan wie,

że takich unikam!

Jakiś motłoch!?

 

Mickiewicz:

Skąd ten popłoch?

Znam ich dłużej,

mili ludzie...

Monsieur Chopin

– się uspokój.

Słuchaj, siadaj,

nic nie gadaj…

 

Podsuwa Chopinowi fotel i delikatnie go popycha, żeby usiadł. W tle słychać nagranie etiudy lub/i impromptu. Słuchają uważnie, biją brawo, czasem szeptem wygłaszają jakieś komentarze.

 

Mickiewicz (po zakończeniu utworów):

Te: l’ étude,

impromptu,

niepolskie to takie!

Ale Panu bliższe fraki

i niepolskie masz nazwisko,

a Sekwana też nie Wisła…

 

Chopin:

A Pan żeś w ogóle Polak?!

Wszak Litwa ojczyzna twoja!

 

Mickiewicz:

Monsieur Chopin

– się uspokój.

Słuchaj, siadaj,

nic nie gadaj…

 

Nagranie pieśni Chopina do słów Stefana Witwickiego, Życzenie, Wiosna lub Hulanka.

 

Mickiewicz:

Na poezji Ty się nie znasz, miły Frycku.

Ten Zaleski, ten Witwicki

do pięt moich nie sięgają!

Estetyce urągają!

 

Chopin:

Ty, Adamie,

wielki tuzie,

służ swej damie

czy tam muzie,

radzić przestań mi nareszcie

– to są moje pieśni!

 

Wypowiada zadziornie, z uśmiechem i „oczkiem” w kierunku publiczności:

 

Pieśń ta – moja rzecz!

– Z moich oczu precz!

 

Mickiewicz:

Rzecz wszak taką napisałem

i onegdaj Ci czytałem…

Choćby do niej parę nutek,

nim ogarnie Ciebie smutek…

Lub choć do Pieszczotki mojej

szukaj dźwięków w głowie swojej…

 

Nagranie pieśni Chopina do słów Adama Mickiewicza Precz z moich oczu lub Moja pieszczotka.

 

Chopin:

Lepsze twory Ci pokażę

i to, o czym ciągle marzę:

 

Nagranie mazurka lub poloneza

 

Mickiewicz:

Takie nostalgiczne tony!

Tyś, Chopin, chyba szalony.

A amnestie przecież były.

Czy nie miałeś Ty dość siły,

żeby do Ojczyzny jechać?

 

Chopin:

Przestań Ty się mnie już czepiać…

Chory jestem, sił nie miałem,

Tak daleko! Nie wracałem…

A mazurki wciąż pisałem!

 

Mickiewicz:

A też  ecossaise czy brillant

Nie rozumiem tego nijak!

 

Nagranie walca Chopina lub ecossaise

 

Chopin:

Pan w ogóle – poza sobą –

to pojmujesz jeszcze kogo?

 

Mickiewicz:

Ucieszyły mnie me pieśni,

Więc z ukłonem chylę czoło (skłania głowę).

 

Dalej – w zawadiackim humorze:

 

Teraz oczy zmruż jak we śnie –

Będzie szybko i wesoło!

 

Nagranie utworu Chopina w transkrypcji na instrumenty dęte

 

Chopin:

Dziwnie brzmi to w uchu moim,

jakby ktoś się nie nastroił...

Lecz najgorsze to nie było,

słuchać było dosyć miło…

 

Mickiewicz (ośmielony):

Teraz będziesz na jazzowo

 

Chopin:

Nie jest znane mi to słowo.

Co to znaczy?

 

Mickiewicz:

Sam zobaczysz,

słuchaj, siadaj,

nic nie gadaj…

 

Nagranie utworu Chopina w wersji jazzowej

 

Chopin (przy wyciszonej muzyce):

Ja to napisałem?!

Chyba oszalałem!!!

 

Mickiewicz:

Monsieur Chopin

się uspokój,

– to jak twoje impromptu…

 

Chopin:

Wszak skończyły się me dni

a to tylko mi się śni…

– bardzo dziwne impromptu…

 

Po zakończonym utworze

 

Co? Już koniec? To już wszystko?

No, dziękuję wam, ludziska,

i za granie, za przybycie,

przywracacie mi tym życie…

 

Choć skończyły się me dni,

to wciąż wszystko mi się śni:

Los...

– to dziwne impromptu