SNM

Zmiana siedziby SNM2023-10-29

więcej »

Wielkie podziękowania dla Pani Haliny2023-07-11

więcej »

Zmarł Zbigniew Ciechan2021-02-03

więcej »

zobacz wszystkie aktualności

Newsletter

Podaj nam swój e-mail, jeśli chcesz otrzymywać aktualności

Wychowanie Muzyczne » Czytelnia » Edukacja kulturalna w teorii i w praktyce

Edukacja kulturalna w teorii i w praktyce

Autor: Weronika Madejek

 

Czym właściwie jest edukacja kulturalna? Określenie tego jest o tyle trudne, że pojęcie kultura jest wieloznaczne, o rozmytych granicach i uczeni, badacze nierzadko rozkładają bezradnie ręce przed próbami porządkowania tego zjawiska (por. Burszta 2008, Jedlewska PDF).

 

Ogólnie można stwierdzić, że edukacja kulturalna jest procesem kształcenia i wychowania do kultury i przez kulturę. Chcąc jednak bardziej szczegółowo przybliżyć zagadnienie w literaturze przedmiotu, spotkamy ogromną ilość różnych podejść, stanowisk, definicji. 

 

Według Karla Ermerta – współczesnego niemieckiego specjalisty w zakresie polityki i edukacji kulturalnej, byłego dyrektora Federalnej Akademii Edukacji Kulturalnej w Wolfenbüttel (Bundesakademie für Kulturelle Bildung)

 

edukacja kulturalna oznacza edukację do uczestnictwa w kulturze. Uczestnictwo w kulturze oznacza partycypację w artystycznej i kulturalnej działalności społeczeństwa w sensie szczegółowym oraz w wytworach aktów jej życiowej działalności w sensie ogólnym. Tak więc edukacja kulturalna oznacza zdolność do skutecznej partycypacji w odnoszącej się do kultury komunikacji z pozytywnymi skutkami w społecznej partycypacji w ogóle. Edukacja kulturalna należy do warunków spełnionego życia w jego osobistym i społecznym wymiarze. Edukacja kulturalna jest konstytutywną częścią składową ogólnego wykształcenia (cyt. za: Maldis html).

 

Czytając tę definicję, zauważyć można dwie najważniejsze rzeczy. Po pierwsze, że uczestnictwa w kulturze musimy się uczyć i że edukacja kulturalna jest istotną częścią ogólnego wykształcenia. Idea i założenia są piękne, jednakże jak to się ma do rzeczywistości?

 

Myślę, że w obecnych czasach edukacja kulturalna jest, a przynajmniej powinna być ważnym aspektem ogólnego kształcenia. Istotnym tu problemem jest to, czy szkoły ogólnokształcące doceniają ten aspekt, czy w sposób wystarczający nawiązują współpracę z okolicznymi instytucjami kultury, takimi jak kina, muzea, domy kultury, teatry, filharmonie i na ile nauczyciele wszystkich przedmiotów dbają o kompetencje kulturalne uczniów.

 

Jak pokazują raporty z badań, poziom uczestnictwa Polaków w kulturze nieznacznie, ale stale i systematycznie rośnie (por. Janicka-Olejnik 2016, Badanie segmentacyjne… 2016, Aktywności i doświadczenia… 2015). Myślę, że dzieje się to głównie za sprawą rodziców, którzy znacznie bardziej (w porównaniu np. z końcem XX wieku) dbają o ogólne wykształcenie swoich dzieci i dużo częściej sami stają się dla nich przykładem człowieka kulturalnego i wykształconego. Ogromne znaczenie miało tutaj przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, dzięki której pod wpływem dofinansowań z jej budżetu rozwinęła się infrastruktura, instytucje i obiekty kulturalne stały się przyjazne i nowoczesne, jak również dofinansowywane były różnorodne inicjatywy i projekty rządowe, samorządowe oraz społeczne. Wzrost uczestnictwa w kulturze niewątpliwie wiąże się również ze wzrostem zasobności Polaków, poziomu jakości ich życia i poziomu ich wykształcenia. Innym problemem, który cytowane raporty nie do końca wyjaśniają, jest jakość kontaktów współczesnego człowieka z kulturą i sztuką. 

 

Podstawowym założeniem edukacji kulturalnej jest nauczyć odbiorcę uczestniczenia w kulturze. Niestety rzadko kiedy można liczyć na to, że odbiorca sam z siebie zainteresuje się kulturą, trzeba mu ją pokazać w jak najatrakcyjniejszy sposób, a także ciągle zachęcać go do rozwoju. Kolejnymi założeniami edukacji kulturalnej są chociażby: podnoszenie kompetencji kulturalnych mieszkańców danej okolicy, nauczenie dzieci i młodzieży współpracy, dyscypliny, samoorganizacji, rozwijanie zainteresowań i zdolności, propagowanie wartości moralnych i obywatelskich, przygotowanie do krytycznego (nie krytykanckiego) odbioru kultury i nowych mediów. Dodatkowo edukacja kulturalna chce przedstawić dziedzictwo kulturowe jako ważny czynnik, który wychowuje i integruje społeczność. Niezmiennymi celami edukacji kulturalnej jest kształtowanie świadomych odbiorców kultury, rozwój jednostek i ogółu społeczeństwa, promowanie talentów, rozwijanie zdolności twórczych i kreatywnych, aktywny udział mieszkańców w życiu kulturalnym swojej okolicy, popularyzacja osiągnięć artystycznych i promocja lokalnych miejsc kultury. Moim zdaniem te założenia są obecnie w Polsce realizowane, ale głównymi ich propagatorami nie są szkoły ogólnokształcące, system oświaty, ale placówki i instytucje kultury. Oczywiście, jest to daleko idące uogólnienie. Założyć trzeba, że programy edukacji kulturalnej różnią się od siebie, chociażby przez położenie geograficzne, społeczność lokalną czy możliwości finansowe.

 

Jak wygląda edukacja kulturalna i artystyczna w szkołach w Polsce na tle krajów Unii Europejskiej, możemy przeczytać w raporcie Edukacja artystyczna i kulturalna w szkołach w Europie (2010). Pod względem statystycznym edukacja artystyczna w Polsce na tle Europy wygląda bardzo mizernie. W Polsce realizowana jest przede wszystkim przez dwa przedmioty nauczania „muzykę” i „plastykę”, a coraz powszechniejszym standardem w państwach europejskich jest zestaw czterech przedmiotów. Pozy wymienionymi są to zajęcia teatralne bądź taneczne oraz związane z rękodziełem artystycznym bądź  z architekturą. Najbardziej powszechny w państwach europejskich przedział liczby obowiązkowych zajęć artystycznych, jakie muszą odbyć uczniowie szkół ogólnokształcących, mieści się w granicach 800−1200 godzin lekcyjnych w całym cyklu kształcenia, w Polsce jest to około 200 godzin, w Liechtensteinie jest to ponad 2300 godzin (por. Edukacja artystyczna… 2010, s. 30).

 

Europa ma też swoje wspólne problemy. W raporcie możemy przeczytać:

 

W większości państw do nauki przedmiotów artystycznych w szkołach podstawowych zatrudnia się nauczycieli przedmiotów zintegrowanych, w kilku państwach albo szkoły mogą zdecydować o zatrudnieniu nauczycieli przedmiotów artystycznych, albo określone przedmioty artystyczne (przede wszystkim muzyka) są prowadzone głównie przez nauczycieli specjalistów przedmiotowych (Edukacja artystyczna… 2010, s. 65).

 

Raport wskazuje, że nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach Europy przedmiotów artystycznych w edukacji wczesnoszkolnej nie uczą specjaliści, a nauczyciele nauczania zintegrowanego, którzy mają tylko przygotowanie pedagogiczne. Według raportu trochę lepiej sytuacja wygląda w zakresie edukacji muzycznej. W wielu państwach uznaje się specyfikę tej specjalności i dostrzega się trudności w realizacji tego przedmiotu przez osoby bez przygotowania muzycznego.

 

Różne znane mi badania i analizy (patrz. Szubertowska 2003, Kisiel 2005, Weiner 2010, Białkowski A., Grusiewicz M., Michalak M. 2010, Grusiewicz 2011, Bonna 2016) wskazują, iż problemem polskiej szkoły jest nie tylko liczba zajęć artystycznych i kulturalnych, ale są również i inne niedostatki. Jeszcze niedawno sama jako uczeń brałam udział w zajęciach artystycznych w szkole i chciałabym podzielić się swoimi doświadczeniami i uwagami. Uważam, iż jednym z poważniejszych mankamentów polskiej szkoły jest fakt, że z przedmiotów artystycznych są realizowane tylko dwa – muzyka i plastyka i to też tylko na wcześniejszym etapie edukacji, kiedy dzieci nie są w stanie należycie zrozumieć wielu kwestii związanych z kulturą i sztuką. Praktyka pokazuje, że dzieci z historii sztuki wiedzą tylko kim był np. Jan Matejko, ale już niekoniecznie wiedzą, kiedy i w jakim nurcie tworzył. Dodatkowo, ta zdobyta podstawowa wiedza nie jest utrwalana i powtarzana na późniejszym etapie edukacji. Nie wspominając już o tym, że w wielu placówkach skupia się tylko na wybranych zagadnieniach, które są ciągle powtarzane, a nie daje się uczniom nowych wzorów czy przykładów. I tak na przykład każdy młody człowiek wie, jakie były kolumny w starożytnej Grecji, ale niewielu potrafi powiedzieć, co w świecie sztuki zmieniły prace Pabla Picassa. To tylko luźny przykład, jednakże doskonale pokazujący, jak wygląda nauczanie plastyki w polskich szkołach.

 

Nie inaczej wygląda kwestia nauczania muzyki. Mimo że najczęściej nauczyciele tego przedmiotu mają przynajmniej podstawowe wykształcenie w tej dziedzinie, rzadko kiedy lekcje te wnoszą w życie młodych ludzi podstawową wiedzę z zakresu historii muzyki czy jej przeróżnych stylów. Nie przekładają się też one na wzrost zainteresowań i wrażliwości muzycznej. Typowa lekcja polega na śpiewaniu piosenek całą klasą, gdzie po kilku zajęciach osoby mają śpiewać same. Dzieci najczęściej się wstydzą, nie czują się pewnie z takim zadaniem, przez co zrażają się do przedmiotu i tej dziedziny kultury. Zamiast pokazywać, jak muzyka wpłynęła na kulturę, jak ją ubogaca i jak ważna jest i była, nauczyciele sprawiają, że dziecko nie dość, że nic o niej nie wie, to jeszcze zamyka się w sobie i potem śpiewa tylko wtedy, kiedy wie, że nikt go nie słyszy. Osobiście na lekcji muzyki nigdy nie poznałam czołowych światowych kompozytorów, znanych polskich muzyków (zarówno z historii, jak i współczesnych), nikt też nigdy nie mówił mi o stylach muzycznych i np. o związanych z nimi subkulturach. Moja wiedza muzyczna opiera się tylko i wyłącznie na przesłankach z gazet, z telewizji, z radia. Idąc do filharmonii, nijak nie czuję się przygotowana do odbioru wykonywanej tam muzyki.

 

Jak wspominałam, dla mnie największym problemem związanym z edukacją artystyczną w Polsce jest to, że niewiele szkół zagłębia się w dziedziny inne niż muzyka i plastyka. Ze świecą szukać szkół, które mają profesjonalnie prowadzone np. zajęcia teatralne. Jeśli takie w ogóle są w szkole, to najczęściej prowadzi je nauczyciel języka polskiego, a spotkania takie nie są obowiązkowe i przychodzi na nie tylko garstka chętnych uczniów. Zajęcia są, bo są – kto na nie przyjdzie, ten przyjdzie. Nauczyciele sami często nie są świadomi, jak takie spotkania rozwijają i kształtują młodego człowieka. Co za tym idzie – nie zachęcają go, by działał w tym kierunku, a młody człowiek sam z siebie nie zawsze chce włączyć się w dodatkowe działania. Czasami spowodowane jest to lenistwem, ale w wielu przypadkach nieśmiałością czy poglądem „a co ja z tego będę miał?” Zamiast uzmysłowić młodemu człowiekowi, że takie zajęcia uczą go pracy w grupie, radzenia sobie w różnych sytuacjach, dodają śmiałości, uczą wystąpień publicznych, poprawiają dykcję − my zachęcamy go wyższą oceną na koniec roku, dziwiąc się potem, że młodzież to materialiści i nie chcą się rozwijać dla samych siebie, a tylko zawsze „za coś”. Podobnie sprawa wygląda z zajęciami tanecznymi. W szkołach również ich brakuje, a jeśli są, prowadzą je najczęściej nauczyciele wychowania fizycznego.

 

Kolejnym mankamentem, który może zniechęcać dzieci do sztuki, która jest ważnym elementem kultury, jest fakt, że na zajęciach obowiązkowych dzieci są oceniane. Jeśli jest to sprawdzian wiadomości z wiedzy teoretycznej – każdy powinien dostać taką ocenę, na jaką zasługuje. Jednak moim zdaniem ocenianie śpiewu uczniów czy ich rysunków lub zdolności tanecznych na lekcjach wychowania fizycznego nie jest do końca sprawiedliwe. Nie każdy rodzi się z talentami artystycznymi, a nauczyciele zamiast pokazywać, że sztuka ma dawać radość, sprawiają, że dzieci stresują się kolejną pracą plastyczną lub co gorsza – nie próbują działać same, a prace domowe wykonują ich najbliżsi.

 

Niewątpliwie w szkole edukacja kulturalna nie najlepiej funkcjonuje. Brak jej rozwiązań systemowych, jak i autorytetów w dziedzinie kultury i sztuki. Młody człowiek potrzebuje kontaktów z wartościową sztuką, ale i z ludźmi obytymi w świecie szeroko rozumianej kultury i sztuki.

 

Literatura

  • Aktywności i doświadczenia Polaków w 2014 roku. Komunikat z badań CBOS, 2015, Warszawa.
  • Badanie segmentacyjne uczestników kultury. Prezentacja wyników badania ilościowego, 2016, Smartscope, Warszawa.
  • Białkowski A., Grusiewicz M., Michalak M., 2010, Edukacja muzyczna w Polsce. Diagnozy, debaty, aspiracje, Fundacja „Muzyka jest dla wszystkich”, Warszawa.
  • Bonna B., 2016, Zdolności i kompetencje muzyczne uczniów w młodszym wieku szkolnym, Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz.
  • Burszta W.J., 2008, Świat jako więzienie kultury. Pomyślenia, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa.
  • Edukacja artystyczna i kulturalna w szkołach w Europie (raport Komisji Europejskiej), 2010, Agencja Wykonawcza ds. Edukacji, Kultury i Sektora Audiowizualnego oraz Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, Warszawa.
  • Fatyga B., 2009, Jakiej kultury Polacy potrzebują i czy edukacja kulturalna im ją zapewnia? Raport o problemach edukacji kulturalnej w Polsce, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Warszawa.
  • Grusiewicz M., 2011, Kompetencje muzyczne uczniów ogólnokształcących szkół podstawowych i gimnazjów, Stowarzyszenie Nauczycieli Muzyki, Lublin.
  • Janicka-Olejnik E., 2016, Uczestnictwo Polaków w kulturze w świetle aktualnych raportów, „Studia BAS”, nr 2 (46).
  • Jedlewska B., Problem z definicją edukacji kulturalnej, PDF.
  • Kisiel M., 2005, Muzyka w zintegrowanej edukacji wczesnoszkolnej. Studium metodyczno-badawcze, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice.
  • Maldis K., Edukacja kulturalna – poszukiwań definicji ciąg dalszy, http://www.wpek.pl/wpek,3,318.html?locale=pl_PL
  • Szubertowska E., 2003, Edukacja a kultura muzyczna młodzieży, Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej, Bydgoszcz.
  • Weiner A., 2010, Kompetencje muzyczne dzieci w młodszym wieku szkolnym. Determinanty, zależności, perspektywy rozwoju, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin.