Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Wnioski i postulaty zmian systemowych i programowych edukacji muzycznej.

Moderator: Moderator

Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Moderator » 29 Sie 2010, 19:06

Przy okazji rozmów na temat reformy systemu edukacji muzycznej, coraz częściej można usłyszeć argumenty, iż mało efektywne obowiązkowe zajęcia muzyczne w szkolnictwie powszechnym w starszych klasach szkół podstawowych oraz w gimnazjach należy znieść a na ich miejsce powołać i rozwinąć różnorodne i ciekawe dla uczniów zajęcia fakultatywne. Według tej koncepcji obowiązkowe zajęcia muzyczne dla wszystkich uczniów dotyczyłyby edukacji wczesnoszkolnej. Powołuje się przy tym na niektóre państwa europejskie i amerykańskie, w których tego typu rozwiązania funkcjonują. Prosimy o opinie w tej sprawie.
Moderator
 
Posty: 29
Rejestracja: 16 Sie 2010, 11:35

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Barbara » 20 Wrz 2010, 19:31

Wydaje mi się że z muzyką jest tak jak z każdym innym przedmiotem-należy nieco "przymusić" uczniów do przedmiotu; wystarczy przykład Czech, gdzie nauka muzyki trwa całą podstawówkę i efekty mają super ; wyjaśnię,że mieszkam przy granicy, szkoły polskie współpracują z czeskimi i widzę ( właściwie słyszę ) czeskie zespoły wokalne; zresztą kultura muzyczna Czech stoi na wyzszym poziomie i mam wrażenie ,że jest to wynik dłuższej edukacji muzycznej. pzdr
Barbara
 
Posty: 2
Rejestracja: 20 Wrz 2010, 19:19

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Maciej K. » 21 Wrz 2010, 09:12

Już w średniowieczu w ramach "quadrivium" muzyka występowała obok innych nie mniej ważnych przedmiotów (sztuk wyzwolonych) przygotowujących do studiów wyższych. W tak odległych czasach doceniano wagę edukacji muzycznej. Niestety wciąż w Polsce słychać głosy dotyczące "meblowania" edukacji z wyłączeniem edukacji muzycznej. Niepokojące to głosy, trzeba wyraźnie podkreślić! Prawdopodobnie wywołują te dyskusje Ci, którzy sami mają złe doświadczenia z muzyką. Nie będę przytaczał pozytywnego wpływu muzyki na wielostronny rozwój człowieka, bo badania te są znane (Shuter-Dyson, Gordon, Lavender, Manturzewska, Kamińska, Suświłło, Zwolińska, Kisiel i inni) - mam tu na myśli między innymi uczenie się innych przedmiotów przy pomocy muzyki i sam dobroczynny wpływ muzyki (niedoceniany Efekt Mozarta - prawda czy mit? - nie jest istotne - istotne że pomaga, pobudza i jest!!!)Niech się nazywa Efektem Słuchania Muzyki lub Efektem Słuchania Ulubionej Muzyki -ale na litość! Niech jest! Niech będzie!. Kolejny problem dotyczy traktowania przedmiotu "muzyka" w szkole przez samych nauczycieli muzyki i przez pozostałych nauczycieli przedmiotów WIODĄCYCH (j. polski, matematyka, przyroda). Spychanie muzyki do roli "michałków" to niedorzeczność - tym bardziej, że obowiązuje nas to samo rozporządzenie dotyczące oceniania i klasyfikowania uczniów, dotyczą nas te same siatki godzin, te same noty (oceny), ten sam czas oddziaływania (45 minut), te same studia i przygotowanie pedagogiczne i wiele innych czynników. Czy muzyka ma tylko i wyłącznie bawić i umilać czas w szkole? NIE!!!!!!! Jestem za muzyką, jako pełnoprawnym przedmiotem, który może cieszyć i bawić - przy okazji! Przede wszystkim zaś, ma uczyć i rozwijać! I właśnie dlatego mówi się i pisze i rozwojowych funkcjach muzyki! Po co powstaje tyle prac naukowych na temat edukacji muzycznej, skoro nikt nie korzysta z wyników badań i nie wdraża wniosków? Dlaczego nauczyciel muzyki ma być gorszy, przecież spędził nie mniej czasu na studiach nad instrumentem i innymi przedmiotami, co lekarz czy polonista? Dlaczego słychać głosy, że "odpytywanie" (przesłuchiwanie) ucznia z piosenki pozostawia negatywny ślad w psychice dziecka? Zadaję więc pytanie: Czy odpytywanie z matematyki dziecka nie pozostawia tego śladu? O czym właściwie rozprawiamy? O stylu, metodzie, strategii czy wykonaniu? Gdzie właściwie tkwi sens rozważań?
Ostatnio edytowany przez Maciej K., 27 Wrz 2010, 09:30, edytowano w sumie 1 raz
Maciej K.
 
Posty: 6
Rejestracja: 13 Wrz 2010, 08:22
Miejscowość: Płock

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Barbara » 26 Wrz 2010, 21:34

Temat traktowania muzyki w szkołach to też szerokie pole.Własnie do szkół w roli nauczycieli wkracza zubożałe muzycznie pokolenie- oni nas nie wesprą. Różnie też bywa z dyrektorami.Po latach projektów unijnych, w których "królowały" zajęcia sportowe , po raz pierwszy dostałam projektową godzinkę na zespół wokalny plus darmowy wyjazd na przedstawienie muzyczne.pzdr
Barbara
 
Posty: 2
Rejestracja: 20 Wrz 2010, 19:19

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez ekeyah » 03 Gru 2010, 17:42

niemoc, niemoc, niemoc.
Żadna grupa "przedmiotowców" nie jest tak beznadziejnie bezskuteczna, jak my, nauczyciele muzyki.
Jestem już "wiekową" nauczycielką i pamiętam "fakultety" w ósmej klasie: większość zapisała się do mnie, mniejszość na plastykę, nikt na technikę. A że pani od techniki była koleżanką pani dyr, to ta druga rozdzieliła dzieci "sprawiedliwie" - po równo na każdy przedmiot.
I tyle było wyboru ucznia i demokracji!
Z drugiej strony - może ja znalazłabym się teraz w podobnej sytuacji i to do mnie nikt by się nie zapisał :( :( :(
Jak mamy walczyć o lepsze dla nas jutro, skoro na tym forum "szału nie ma"? Cisza, nic się nie dzieje....

A szacunek u polonistów i matematyków ja uzyskuję ... oprawą muzyczną ich uroczystości.
Pozdrowienia dla tych nielicznych, którzy tu bywają.
E.
ekeyah
 
Posty: 2
Rejestracja: 03 Gru 2010, 17:34

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez bkozyra » 25 Sty 2011, 18:24

Witam serdecznie.

Zbliża się czas kolejnej konferencji.Warto przemysleć sobie, co my- aktywni nauczyciele możemy zrobić,by ratować istnietnie naszego przedmiotu w szkole?Po dwudzistu latach pracy jako nauczyciel,obserwuję z przerażeniem ogromne zmiany w kierunku minimalizacji kształcenia młodego pokolenia w dziedzinie muzyki.Nikt nie stawia sprzeciwu okrajania godzin muzyki w szkole podstawowej!Nikt nie upomina się o zwiększenie roli muzyki
w bardzo ważnej edukacji wczesnoszkolnej!Dlaczego pozwala się na dodawanie kolejnych godzin z innych przedmiotow a zabiera godziny muzyki?
To niektóre pytania na które warto szukać odpowiedzi.

W związku z tym,mam propozycję dla organizatowów kolejnej konferencji,by wygospodarować trochę czasu na wolną dyskusję.
Wierzę,że są wśród nas ludzie,którym leży na sercu przyszłość jednej z najpiekniejszych sztuk, jaką jest bez wątpienia - Muzyka.
Pozdrawiam B.Kozyra
bkozyra
 
Posty: 2
Rejestracja: 25 Sty 2011, 17:49

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Mirosław Grusiewicz » 01 Lut 2011, 01:19

W bieżącej trzeciej już Ogólnopolskiej Konferencji Metodycznej Nauczycieli Muzyki dyskusji na temat zasadności zwiększenia zajęć fakultatywnych kosztem zajęć obligatoryjnych (bo do tego zmierzają te pomysły) nie przewidujemy. Chociaż czasu na dyskusje będzie więcej niż ostatnio - szczególnie pierwszego dnia. Uważam, że dzisiaj nie powinniśmy podejmować tej dyskusji i nie dawać się w nią wciągać. Przy takim wymiarze godzin trzeba walczyć o każdą godzinę i obowiązkowych zajęć i pozaprogramowych. Źle to w skali kraju wszystko wygląda, między innymi dlatego, że nie mamy sprzymierzeńców. Ale to my powinniśmy ich pozyskiwać i o nich zabiegać, niezależnie od unormowań systemowych. Tej pracy nikt za nas nie wykona. To my musimy w środowisku lokalnym przekonać rodziców, innych nauczycieli a przede wszystkim uczniów, że jesteśmy coś warci i potrzebni. Ostatnio jako środowisko najlepszych notowań nie mamy. Na jednej z konferencji usłyszałem wypowiedź, że brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry nauczycielskiej to największy problem powszechnej edukacji muzycznej w Polsce.
Mirosław Grusiewicz
 
Posty: 3
Rejestracja: 01 Lut 2011, 01:11

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez SławekKatowice » 28 Lut 2011, 11:15

Wydaje mi się, że o systemie wychowania muzycznego w Polse decydują ludzie, którzy nie maja z nim nic wspólnego. Pogrążacie ten zawód tak bardzo, że za 10 lat nie będzie nawet kierunku kszatałcenia nauczycieli muzyki, bo nikt nie będzie chciał tego studiować. Wielkie Rady Programowe złozone z wykładowców wyższych uczelnii!!!!!! Podcinacie sobie skrzydła. W obecnej sytuacji nauczyciel muzyki żeby miał etat musi kombinować, uczy w 3 szkołach i modli się żeby z 3 klas nie zrobili od września 2 bo nie będzie miał etatu.....PARANOJA!!!!!!!!!! Trzeba WALCZYĆ o 3 godziny muzyki w gimnazjum. NIE jakieś fakultatywne zajęcia, czy zajęcia artystyczne..... OD TEGO SĄ OŚRODKI KULTURY!!!!!!!
ktoś mydli oczy o jakiś tendencjach europejskich?????? Nie zakładajmy że Europa we wszystkim jest lepsza od nas. To żadne argumenty.
SławekKatowice
 
Posty: 2
Rejestracja: 28 Lut 2011, 10:47

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Mirosław Grusiewicz » 10 Maj 2011, 22:44

Jak mamy walczyć o lepsze dla nas jutro, skoro na tym forum "szału nie ma"? Cisza, nic się nie dzieje....

Pani E. keyah, tak to wygląda, jakby nas nie było. Myślę, że każdy zajęty jest własnymi sprawami, może to i taki mechanizm obronny przed niepotrzebnymi negatywnymi emocjami a może i zdrowy racjonalizm „co mam się wypowiadać, jak i tak z tego nic dobrego nie będzie”. Każdy osobno sobie pracuje - nie ma problemu - ale ta osobna praca nie układa się w spójny obraz całości - i to dobre nie jest. I nie chodzi żeby narzekać i marudzić, ale żeby się wspierać, pomagać i wspólnie walczyć o nasze interesy, tak jak to robią inne grupy zawodowe. "Troszkę więcej" poweru by nam się przydało.
Pozdrawiam.
Mirosław Grusiewicz
 
Posty: 3
Rejestracja: 01 Lut 2011, 01:11

Re: Zajęcia obowiązkowe czy fakultatywne?

Postprzez Mirosław Grusiewicz » 10 Maj 2011, 23:08

Wielkie Rady Programowe złozone z wykładowców wyższych uczelnii!!!!!!

Panie Sławku!
Z wieloma tezami zgadzam się. Jednym z naszych problemów jest brak naszej reprezentacji w różnego rodzaju gremiach decyzyjnych. Ale w dniu dzisiejszym nie ma nawet Małych Rad Programowych nie mówiąc o Wielkich. Próbował coś znaczyć Zespół Ekspertów PRM, są jakieś przymiarki powołania zespołu zajmującego się edukacją muzyczną w Instytucie Muzyki i Tańca, ale w tym nie upatrywałbym zła. W demokracji może tak i powinno być, jak wykładowcy wyższych uczelni chcą zabierać głos - niech zabierają, tylko dlaczego nie ma głosu nauczycieli. Mamy powołane Stowarzyszenie Nauczycieli Muzyki i chyba to trochę od nas zależy czy będziemy słyszalni.
Pozdrawiam
Mirosław Grusiewicz
 
Posty: 3
Rejestracja: 01 Lut 2011, 01:11


Wróć do Propozycje zmian

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron